Mam na najbliższy czas całkiem sporą ilość działań do wykonania, dlatego (jako że już posprzątałam mieszkanie*, zrobiłam obiad i zakupy, przeczytałam wpisy na wszystkich znajomych blogach i oglądnęłam najnowsze filmiki z tsunami i gadającymi zwierzętami na YT) postanowiłam odswieżyć nieco ten zmurszały już blog :)
Uważam, że prokrastynacja jest działaniem skrajnie racjonalnym, nastawionym na intensyfikacje efektów ponieważ sprawia, że ostatecznie pracuje się pod dużą presją (czasu i wszystkiego). Normalnie na poziomie jawnym człowiek chce pracować powoli, dokładnie i na spokojnie - to wynik opresji społecznej, przedstawiającej pracę mrówczą, regularną i systematyczną, jako bardziej higieniczną, zdrową i w ogóle normatywną. Nasza potrzeba pracy dzikiej, skokowej i na wczoraj jest z nas wypierana, sublimowana właśnie przez zbawienny mechanizm prokrastynacji.
Tak to widzę :->
* w czasie tej aktywności miotła wypadła mi przez okno :|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz